WGC 2008 Rieti - blog

Polska Reprezentacja wyrusza do Rieti

Sponsor Polskiej Reprezentacji - PLL LOT Sponsor Polskiej Reprezentacji - TFI Opera S.A.

Zbliżają się Szybowcowe Mistrzostwa Świata w klasach Klub, Standard i Światowej. Zawody odbędą się w miejscu, gdzie przed rokiem rozgrywały się Szybowcowe Mistrzostwa Świata Juniorów - w Rieti we Włoszech.

Szefem polskiej ekipy na MŚ w Rieti jest Tomasz Kawa, a nasza reprezentacja składa się z sześciu pilotów:

  • w klasie klub: Tomasz Krok oraz Tomasz Rubaj,
  • w klasie standard: Sebastian Kawa oraz Krzysztof Herczyński,
  • w klasie światowej: Przemysław Bartczak oraz Jędrzej Skłodowski.

Zderzenie bryz

19.07.2008 - 11 (ostatnia) konkurencja Mistrzostw

Mgła na północy włoskiego buta to rzecz powszechna, ale na południu w gorącej porze roku jest ewenementem. Nawet taką niespodziankę sprawiła uczestnikom tegoroczna aura. Podniosła się jednak dość szybko, niczym w Teksasie, przekształcając się w coraz piękniejsze chmury ładnej pogody.

Meteorolog zapewniał o rozwoju wyżu i spokojnym napływie jednorodnych mas powietrza nad całym półwyspem. Jednym słowem - Eldorado z poprawiającymi się systematycznie warunkami - bez żadnych pułapek i niespodzianek.

Ale to jest Rieti ze swoim bardzo dużym i barwnym wachlarzem niespodzianek. Nabrali się nawet ci co wychowali się tutaj: Galetto i Costa.

Stracona szansa

18.07.2008 - konkurencja odwołana

Gdy w perspektywie jest kilkanaście dni zawodów, decyzje o rozgrywaniu, lub odwołaniu konkurencji przyjmuje się ze spokojem. Inaczej jest na finiszu; piloci na czołowych pozycjach gotowi są nawrócić się z grzesznej drogi i żarliwie modlić o deszczowe chmury, zaś pragnący dalszej sposobności do odegrania nie mogą spać i zrywają się ze snu, by sprawdzić stan nieba.

Luka w chmurach, która dała możliwość rozegrania 10-ej konkurencji zamknęła się szczelnie i wydawało się, że deszczowe chmury zagoszczą na dłużej i można rozpocząć pakowanie w długą drogę powrotną.

Sebastian, któremu nie poprawia nastroju to, że los płata mu ciągle figle i nie pozwala uśmiechnąć się Fortunie, ani fakt iż z powodu gorszego powodzenia jest obecnie ciągle fotografowany, filmowany, nie przespał kolejnej nocy.

Niespodziany dar niebios

17.07.2008 - 10 konkurencja Mistrzostw

Oficjalne prognozy meteorologiczne przewidywały znaczne zachmurzenie gęstymi chmurami wysokimi, tłumiącymi dopływ energii słonecznej do ziemi. Szaman zawodów też przewidywał przerwę w lotach. Tymczasem około południa gęsty welon cirrostratusa zaczął rzednąć i nad nagrzewającymi się zboczami zaczęły wirować we wznoszeniach drapieżne ptaki.

W tej sytuacji wyznaczono wszystkim loty z obszarami nawrotów i limitem minimalnym czasu lotu 2 godziny 30 minut. Na zdjęciach satelitarnych widoczne było przesuszanie się pasa powietrza przed chmurami frontu który zwolnił nad Sardynią i Korsyką. Tak więc przez przypadek całą trasę można było oblecieć w przyzwoitych warunkach bezchmurnej pogody. Po raz pierwszy było sporo czasu na wybór momentu odlotu, toteż niektórzy piloci szli już na kawę po powrocie z trasy, a inni zaczynali dopiero wyścig.

O jedno okrążenie za dużo

16.07.2008 - 9 konkurencja Mistrzostw

Dość chłodny jak na Italię ranek - zaledwie 12 stopni, przy błękitnym niebie, obiecywał niezłe warunki do lotów. Latająca sonda nie dawała jednak długo pozytywnych informacji, toteż skrócono trasy i opóźniono holowanie. Po kolejnym odroczeniu rozpoczęto wreszcie wzloty. Wydawało się, że mimo niezbyt wczesnej pory dość skrócone loty będą w tych warunkach spacerkiem. Zaiste, niewiele po południu pojawiły się nad skałami górującymi nad polem wzlotów delikatne cumulusy a meldunki o silnych wznoszeniach podnosiły na duchu.

Na tym etapie zawodów, każdy pilot ma kogoś, kogo chciałby upolować, uszczknąć parę minut goniąc go po odlocie, bo lot z tyłu pozwala na wykorzystywanie błędów poprzednika i wlatywanie do wycentrowanego już komina. Inni zaś, którym towarzyszy niezbyt pożądaną asystę, której chcieliby się pozbyć.

Międzynarodówka

Na mistrzostwach jest zwyczaj urządzania wieczornego party w którym poszczególne ekipy mogą pochwalić się swoim kunsztem kulinarnym, albo zafundować jakiś wypitek. Daje to okazję do ogólnego spotkania i pogwarek w międzynarodowym towarzystwie.

Nas na ogół nie było dotąd stać na fundowanie weselnego poczęstunku dla takiej bandy osób, toteż korzystaliśmy z przywileju ubogiego krewnego i występowaliśmy w roli pieczeniarza, który z łyżką za cholewą wędrował po dworskich przyjęciach.

Nobilitacja do europejskiego kręgu niesie już jednak pewne zobowiązania, toteż kupiłem przed wyjazdem parę butelek płynu, który dobrze prezentuje się na stole.

Kolekcję dopełniło też paru kolegów. Nieoceniona mamuśka - babcia Ewa najeździła się sporo, aby w sobie tylko znajomych miejscach kupić najlepsze produkty beskidzkich rzeźników i wcisnęła nam kilka wiaderek kiszonych ogórków.

Kibicom też niełatwo

15.07.2008 - 8 konkurencja Mistrzostw 

Nad Terminillo i okolicznymi górami budowały się piękne cumulsy dobrej wyżowej pogody, a tymczasem organizatorzy wyznaczyli dość długie, zbliżone do docelowo powrotnych trasy; płytko w góry na południu a potem nad równinami, aż do Sieny. Dziwiło nas to, że przy pogodzie gwarantującej piękne latanie w górach wypycha się ludzi nad płaskie pola nad którymi nie zjawiła się dotąd, żadna chmurka i piloci będą się męczyć w rojach na termice bezchmurnej. Zagadkowe było też stwierdzenie wyznaczającego trasy kierownika sportowego, że podobnie jak wczorajsza, trasa kryje w sobie pewne triki.

Ja bym se posral w takoj to stati

14.07.2008 - 7 konkurencja Mistrzostw

Walka o przywództwo na tej ziemi od zarania historii był a ciężka i krwawa. Wprawdzie nikt obecnie nie sięga po truciznę ani sztylet, ale już siódmy szybowiec został wyeliminowany, a w powietrzu dzieją się niezłe scenki. Organizator igrzysk już w starym Rzymie wykładał ogromne fortuny na przygotowania aby przy okazji samej imprezy zebrać dla siebie niezłe profity a czynili też wiele, by ich faworyci wypadli jak najlepiej. Generalnie ujmując nie zmieniło się to do dziś.

Wreszcie o przyzwoitej porze

12.07.2008 - 6 konkurencja Mistrzostw 

Wydawało się i tak przewidywały prognozy, że po wczorajszych cumulusach zostanie tylko wspomnienie. Tymczasem układ obniżonego ciśnienia dorzucił górą nieco chłodniejszego, wilgotnego, powietrza znad Atlantyku, więc pierwsze fractocumulusy pojawiły się nim w pobliskich świątyniach oraz licznych miejscach upamiętniających obecność świętego Franciszka, zabrzmiały dzwony na Anioł Pański.

Nowe przymierze

11.07.2008 - 5 konkurencja Mistrzostw

Piękne efekty ścisłej współpracy Sebastiana z sympatycznym kontrolerem lotów i wspaniałym organizatorem latania szybowcowego w Nitrze - Vladimirem Foltinem, spowodowały, że zawarliśmy nowe przymierze z południowymi braćmi i udostępniłem mu naszą tajną skrzynkę kodów. Pasmo gór przy lotnisku od rana przystroiło się pięknymi wianuszkami cumulusów, a pióropusze widoczne po wschodniej stronie horyzontu świadczyły o tym, że chmury konwergencji dają kojący cień nad brzegami Adriatyku. Takie warunki, sygnalizujące obszary wznoszeń i dające możliwość samotnych rajdów sprawiły, że piloci mieli sposobność wykorzystania własnych koncepcji w tym wyścigu do laurów. Takich osobistości jest tu wiele, więc w tym dniu szybowce szybko, bez ociągania i czarowania konkurentów znikały w błękicie okalającym lotnisko, a słabnące sygnały radiowe świadczyły o szybkim pokonywaniu trasy.

Subskrybuj zawartość